Noszenie maseczek a rozwój epidemii - Testy na Covid-19

Noszenie maseczek a rozwój epidemii

Maseczki jednorazowe stały się swoistym symbolem roku 2020 i okresu, w którym cały świat mierzył i w dalszym ciągu mierzy się z pandemią koronawirusa. Ze względu na sposób przenoszenia się cząsteczek wirusa (drogą kropelkową), jednym z podstawowych elementów ochrony przed jego szybkim rozprzestrzenianiem się są maseczki noszone przez wszystkie osoby w przestrzeni publicznej. Maseczka ma chronić nie tyle osobę, która ją nosi, ale wszystkich, którzy znajdują się w jej otoczeniu. W jaki sposób noszenie maseczek wpływa na rozwój epidemii i dlaczego odpowiednie noszenie maseczki oraz stosowanie pozostałych środków ostrożności jest tak istotne dla zahamowania rozprzestrzeniania się wirusa? 

Maseczki jednorazowe a COVID-19

Wprowadzenie obowiązku noszenia maseczek w przestrzeni publicznej spotkało się z ogromnym odzewem ze strony społeczeństwa, często wyrażającym swoje nieprzychylne zdanie na temat obowiązku zasłaniania ust i nosa w trakcie wizyty w sklepie, przebywania w komunikacji miejskiej czy przemieszczania się po parku i ulicy. O ile w sytuacjach przebywania samotnie na dużej przestrzeni otwartej (np. w parku) faktycznie można kwestionować zasadność zasłaniania ust, o tyle w codziennych sytuacjach wymagających kontaktu z innymi osobami ich noszenie powinno przychodzić człowiekowi zupełnie naturalnie.

Żyjemy w czasach pandemii wirusa i choć COVID-19 może być przechodzony bezobjawowo, u wielu osób może wywołać bardzo poważne problemy zdrowotne,  a nawet śmierć. Bez codziennie wykonywanych testów nigdy nie mamy pewności, czy nie zaraziliśmy się wirusem i czy nie przenosimy go na inne osoby w naszym otoczeniu. Maska + dystans społeczny to główne sposoby, dzięki którym możemy uniknąć zakażania innych nawet jeśli sami jesteśmy chorzy (i możemy o tym nie wiedzieć). 

maseczki jednorazowe chirurgiczne
Noszenie maseczek w miejscach publicznych stało się dla nas już standardem.

Maseczki chronią przed wydostawaniem się do otoczenia dużych ilości skroplonego powietrza wydostającego się z ust podczas oddychania, mówienia, kaszlu, śmiechu, kichania. Nie jest prawdą, że zarażają tylko osoby aktywnie kaszlące i dające oznaki choroby – jeśli jesteś nosicielem wirusa SARS-CoV-2 i o tym nie wiesz, podczas rozmowy twarzą w twarz bez maseczki możesz zarazić osoby w swoim otoczeniu nie wydając przy tym ani jednego kaszlnięcia. Wirusy przenoszące się drogą kropelkową wymagają zachowania dystansu od innych osób i stosowania dodatkowej ochrony w postaci maseczki. W wielu krajach na świecie standardem jest, by po maseczki sięgać nawet przy zwykłym przeziębieniu. 

W jaki sposób maseczka zapobiega rozprzestrzenianiu się koronawirusa?

Maseczka noszona poprawnie na twarzy, zasłaniająca w pełni nos i usta oraz przylegająca dobrze do twarzy będzie zatrzymywała znaczną część cząsteczek wydostających się z ust podczas mówienia czy oddychania, mogących zawierać różnego rodzaju bakterie i wirusy, w tym także wirusa wywołującego chorobę COVID-19. W sytuacji, w której rozmawiające ze sobą twarzą w twarz dwie osoby nie noszą maseczek, wymiana cząsteczek przenoszących się drogą kropelkową następuje dość swobodnie. Gdy te same dwie osoby założą maseczki, ilość wydostających się kropelek zostanie znacząco zminimalizowana. Jeśli dodatkowo uwzględnimy zachowanie dystansu minimum 2 metrów pomiędzy rozmówcami, ryzyko przenoszenia się wirusa zostanie obniżone do poziomu, w którym ryzyko zarażenia się jest znikome. 

Maseczki jednorazowe (oraz wielorazowe, pod warunkiem że będą odpowiednio prane i regularnie zmieniane) nie działają samodzielnie jako jedyne słuszne rozwiązanie zabezpieczające przed koronawirusem. Aby upewnić się, że ryzyko rozprzestrzeniania się COVID-19 zostało realnie zminimalizowane konieczne jest, by maseczki były noszone prawidłowo przez wszystkich, a dodatkowo by zachowane zostały zasady dystansu społecznego oraz przestrzegania higieny

Wirus SARS-CoV-2 przenosi się drogą kropelkową, ale wystarczy że tą samą dłonią, którą przed chwilą wykorzystałeś do poprawienia maseczki dotkniesz poręczy w autobusie, którą po Tobie w ciągu dnia dotknie jeszcze kilka osób. Każda z nich będzie miała styczność z wirusami i bakteriami, które przeniosły się z powierzchni maseczki na Twoją dłoń, dalej na poręcz w autobusie i dłoń kolejnego pasażera, który poprawiając swoją maseczkę czy zdejmując przypadkowy włos z twarzy naraził się na bezpośredni kontakt z wirusem, bo przed dotknięciem twarzy nie zdezynfekował swoich rąk. 

Redakcja: